Nadszedł czas wprowadzić trochę ślubnego powiewu na bloga. Organizacja wesela, mimo że do prostych rzeczy nie należała, sprawiła nam mnóstwo przyjemności! Z radością podzielę się z Tobą kolejnymi etapami tych przygotowań. Może zainspirujesz się do stworzenia czegoś wyjątkowego dla siebie? To jak? Lecimy! Na pierwszy ogień pójdą nasze ZAPROSZENIA ŚLUBNE.
Jeżeli jeszcze nie czytałeś ostatniego wpisu o tym jak w ogóle zacząć planowanie takiego wesela, jeszcze nie jest za późno, żeby nadrobić zaległości.
MOTYW I KOLOR PRZEWODNI
Zanim w ogóle zaczęliśmy myśleć o zaproszeniach, trzeba było się zdecydować na główny motyw przewodni. Spodobała mi się ta zagraniczna moda, gdzie wesele często nawiązuje w pewien sposób do Państwa Młodych, ich charakteru i zainteresowań. Pinterest ma MNÓSTWO pomysłów na takie inspiracje: las, natura, gwiazdy, vintage, styl marynarski, wakacyjny, lata 20-ste, 80-te, 90-te, gry planszowe, sukulenty – to tylko kilka propozycji. To może być też klimat: rustykalny, nowoczesny, DIY. Jak ustalimy taką wizję i połączymy to z miejscem imprezy- łatwiej będzie nam dobrać… KOLORY!
Naszym motywem przewodnim była PODRÓŻ. Oboje kochamy wojaże (i mieszkamy za granicą). Doszliśmy do wniosku, że ślub z drugą osobą to również pewnego rodzaju początek wspólnej, nowej, życiowej wędrówki. Decyzja została zatem bardzo szybko podjęta!
Pałacowy charakter naszej sali weselnej + motyw przewodni sprawił, że wybraliśmy kolory przewodnie: turkusowy i złoty.
WSTĘPNA KONCEPCJA
Pierwsza rzecz ustalona. To teraz czas na coś bardziej skomplikowanego.
Trzeba pomyśleć nad formą zaproszenia. Może być kwadratowe, prostokątne, zaprojektowane w pionie, w poziomie, składane na dwa, składane na trzy, nie składane, składane na trzy do środka, składane na trzy w harmonijkę, składane na…. Tak. Dużo tego! Jak zobaczyłam te wszystkie opcje to myślałam, że oszaleję (z niezdecydowania). Pomogło mi zastanowienie się nad tym, jakie informacje chciałabym w takim zaproszeniu zawrzeć. Jakie emocje i odczucia chciałabym, aby pojawiły się u odbiorcy. Znów Pinterest okazał się pomocny przy szukaniu inspiracji!
Zależało mi na efekcie podwójnego zaskoczenia. Pierwsze przy wyjęciu zaproszenia z koperty, a drugie (jeszcze większe) przy rozłożeniu zaproszenia. A co! Dlatego zdecydowaliśmy się na zaproszenie składane na trzy. Do tego drukowana była pojedyncza wkładka z wierszykiem i adresem naszej strony www, która lądowała w środku zaproszenia (luzem).
DESIGN I ILUSTRACJE
Wiedziałam już, że idealnym nawiązaniem do naszego tematu ślubnego, będzie wykorzystanie elementu mapy. Użyłam starej mapy Francji (pobranej ze strony z odpłatnymi zdjęciami stockowymi) i dodałam do niej turkusowe tło. To była nasza baza (i motyw, który później jeszcze wielokrotnie wykorzystywałam). W środku zaproszenia zaprojektowałam mapę specjalną (mapę skarbów – ha!), która przedstawiała dwa najważniejsze miejsca: kościół i restaurację weselną. Poza tymi dwoma miejscami, nie było tam niczego, co nawiązywałoby do mapy miasta, w którym miała się odbyć uroczystość! To była nasza własna kraina, wciągnęłam gości w wykreowany przez nas świat! Początek historii. Początek pięknej bajki.
KOLORY
Mimo że mieliśmy ustalone kolory: turkus i złoty, powstało wiele różnych szkiców i koncepcji zaproszenia, zanim wyłoniła się ta ostateczna. Zdecydowanie bardziej przejrzyście wyglądał tekst na białym tle, gdzie turkus pojawiał się w formie obramowania, niż kiedy pokrywał całe tło. Zależało mi na lekko eleganckim, ale nie nudnym designie. Chciałam, żeby ten kolor pojawił się na weselu w znaczącej ilości, a nie znikomej. Dużo bawiłam się kolorami i zestawiałam je obok siebie w różnych formach zanim doszłam do efektu, który mi odpowiadał.
FONTY
Bardzo chciałam, żeby font użyty w zaproszeniach był przejrzysty i nowoczesny. Jak ja miałam dość tej wszechobecnej ślubnej mody na kursywy i pochylenia! Idealnie sprawdził się tu jeden z moich faworytów: Open Sans (to był nasz font przewodni). Do naszych imion i inicjałów użyliśmy Friandise Normal. W formie delikatnego akcentu pojawił się również Watermelon, który dodał całości lekkiego wykończenia.
DRUKOWANIE
Jako, że jestem grafikiem… I wszystko, co drukowane cieszy moje oczy… Wiedziałam, że nasze zaproszenia ślubne muszą mieć jakieś bajery! Chciałam uzyskać gdzieś ten prawdziwy złoty odcień na wydruku (nie brązowy czy beżowy). Dlatego nasze imiona z przodu były wydrukowane za pomocą specjalnej złotej folii metalizowanej. Obszar na którym była turkusowa mapa (czyli te wszystkie obwódki i tył), był natomiast wydrukowany przy użyciu lakierowania UV. Taka mała rzecz sprawiała, że właśnie ta część papieru była troszkę bardziej śliska w dotyku.
WYKOŃCZENIE
Gotowe zaproszenia ślubne składaliśmy na trzy części. Całe szczęście drukarnia przygotowała linie zgięcia (za pomocą delikatnego wytłoczenia w papierze), dlatego nie sprawiło nam to większego problemu! Potem do środka wpadała wkładka z naszym wierszykiem i strona internetową. Imiona wypisywaliśmy ręcznie, co okazało się być wyjątkowym atutem. Całość przewiązywałam złotym sznureczkiem i chowałam do białej koperty (z papieru o większej gramaturze), którą zaklejałam delikatnie dwoma złotymi serduszkami.
Jak Ci się podoba finalny efekt? Powiem Ci szczerze, że strasznie mi się podobało tworzenie takiego zaproszenia. Cieszę się bardzo, że finalnie zdecydowałam się na turkus z motywem podróży. Rozważałam też motyw leśny! Wyobrażasz sobie? 80 % wesel w tym roku miało motyw liści, paproci i ciemnej zieleni na swoich przyjęciach! Pff… Dobrze, że wybrałam ostatecznie coś totalnie odmiennego! Inaczej plułabym sobie w brodę.
Jeżeli chcesz stworzyć swój własny, unikalny projekt zaproszeń ślubnych, ale nie bardzo wiesz jak się za to zabrać, możesz napisać do mnie na: kontakt@justhappylife.pl. Jako grafik oferuję między innymi pomoc w tworzeniu spersonalizowanych dodatków ślubnych!
Jak masz pytania odnośnie tematu, zapraszam do dyskusji w komentarzach!
inspiracje weselnemotyw podróżyprojektowanie graficzne ślubnych dodatkówprojektowanie zaproszeń ślubnychślubślub na glowieślubne dekoracjeślubne planowanieweselewesele z motywem podróżyzaproszeniazaproszenia na slub
Pingback: Sesja narzeczeńska - jak ciekawie wykorzystać zdjęcia? - Just Happy Life()
Pingback: Jak zorganizować wesele? - 111 rzeczy do zrobienia przed ślubem - Just Happy Life()
Pingback: 5 ślubnych tradycji, które sobie odpuściliśmy - Just Happy Life()