To się stało tak nagle, że jak zawsze zaskoczyło! Listopad splunął na wszystkich chłodem. Jak sobie pomyślę, że jeszcze niedawno tu w Anglii była piękna złota jesień, to stęsknione myśli napływają mi do głowy. Wszystkie zmarzlaki łączcie się ze mną! Nie dajmy się nadchodzącej zimie i jej temperaturom!
Jak się zatem ogrzać zimą?
Przed Wami moje tajne pięć technik walki z mrozami. Używajcie ich mądrze i z głową. Tylko wtedy zima może się poddać. Oto moje „nie do końca na serio-ale to nieważne” techniki walki:
1. CEBULA ZGROZY
Warstwy, warstwy i jeszcze raz warstwy moi kochani! Ogry mają warstwy, cebula ma warstwy i obiboki, którym zimno tez powinny mieć warstwy! Dwa szaliki, pięć swetrów, bluza narzeczonego i już się robi przyjemnie duszno na samą myśl! Nie dajcie się oszukać słońcu! To największy cwaniak zimą! Uśmiecha się przez szybę, kiedy siedzisz w domu, a potem wydziera się z wiatrem jak tylko wysuniesz nos przez drzwi.
2. Ciepły napój mocy zwany herbatą
To nie musi być herbata, ale niech to będzie ciepły napój, woda, jak trzeba to witaminy. Nie dajmy się odwodnić kochani! Kawa- to nawet dwa kopniaki w jednym, ale z tym trzeba uważać, żeby nie być nadpobudliwym. Alkohol nie rozgrzewa!! On nas tylko oczadza i trikuje,że niby nie jest zimno tylko ciepło. Potem nagle się przeziębiamy i się dziwimy, że jak to.
Jak płyny nic nie pomogą, wtedy dodajmy do tego nieco pikanterii w postaci ciepłego kocyka. Ale o tym w punkcie trzecim…
3. Kocykowa moda na 2018 rok
To jest kochani lepsze niż dres! Opatulamy się tym aż po stópki i zimno jest nam nie straszne. BARIERA- najważniejsze słowo dnia. Zamiast iść teraz do sklepu po chleb w dresiku, będziemy śmigać w kocyku!
Jeżeli ktoś uważa, że kocyk ograniczy nasze ruchy, to nie! Zdjęcie poniżej niech będzie na to dowodem!
4. Rozgrzewka mocy
Nic tak nas nie rozgrzewa jak prawdziwy wycisk na placyku (może być na placyku zabaw- byleby się spocić i mieć z tego niezły ubaw). Bicepsy same się nie zrobią, a zimą powinniśmy ćwiczenia fizyczne wykonywać nawet jeszcze częściej, bo jak siedzimy w miejscu to jest nam… co? Zimno! Brawo, 100 punktów dla Gryffindoru.
Niech nie zraża Was brak kondycji, na początku zawsze jest ciężko. Musicie odkryć w sobie prawdziwego ducha walki, który drzemie w każdym z nas, wtedy żadne drabinki nam nie straszne!
5. Moc przytulania
To chyba najprzyjemniejsza z wszystkich technik walki. Jak się przytulamy to jest nam ciepło nie tylko ogółem, ale też na sercu! Dlatego ściskaj mamę, brata, siostrę, przyjaciół, chłopaka, narzeczonego, męża! Jest zajęty i nie chcesz mu przeszkadzać? Tym bardziej się przytul, dla walczącego z chłodem nie ma wymówki od przytulania!
fotografiainspiracjelifestylena poprawę humoruśmiesznewalka z zimnemzdjeciazimnoA jakie są Twoje tajemne techniki na wojnę z zimnem w tym roku?