Pisałam Wam już o Funchal, pisałam też o Baia d’Abra. Na koniec podpowiadam, co jeszcze warto zobaczyć na Maderze! A jest wiele ciekawych rzeczy, gwarantuję. Jeżeli więc zastanawiacie się jeszcze, gdzie wybrać się na wakacje, podpowiadam, dlaczego właśnie Madera nadaje się do tego idealnie! Przygotowałam 6 najciekawszych według mnie atrakcji. Pod każdą z nich znajduje się opis i ilość czasu, jaki mniej więcej potrzebny jest na zobaczenie danego miejsca.
1. Cabo Girao
Cabo Girao to jeden z uroczych punktów widokowych, z którego rozpościera się widok na całe klify, ocean i wzgórza zabudowane domkami. Co ciekawe podłoga tarasu jest przezroczysta, więc możemy zobaczyć pod sobą zarówno ocean jak i przepaść. Bez obaw, aż tak dużych palpitacji serca to nie wywołuje, ale na pewno jest ciekawym przeżyciem! Nieopodal możemy znaleźć sklepik z pamiątkami z Madery oraz małą kawiarnię.
Szacowany czas pobytu: 20-30 minut.
2. Jaskinie i Centrum Wulkanologiczne w São Vicente
Jako że pierwszy raz byłam w jaskini, było to dla mnie całkiem nowe i odmienne uczucie. Choć słyszałam opinie, że nasza polska jaskinia Raj jest dużo ładniejsza. O ile same wnętrze groty jest bardzo ciekawe, o tyle cały pokaz filmów 3d o erupcji wulkanu i tym podobne były już trochę kiczowate. Mimo to, nie żałuję wizyty, bo czegoś tam się jednak o tej Maderze nasłuchałam (o tym jak powstała chociażby) i parę fajnych zakątków jaskini zobaczyłam!
Szacowany czas pobytu: 70- 90 minut.
3. São Vicente
Obok wspomnianej wyżej jaskini znajduje się malutkie, ale bardzo sympatyczne miasteczko São Vicente. Cała architektura utrzymana jest w podobnym klimacie. W centrum możemy dostrzec kościółek, który warty jest uwagi i obejrzenia, również od wewnątrz. Miasteczko to jest dobrym miejscem, żeby posiedzieć chwilkę, zjeść coś czy obejrzeć pamiątki.
Szacowany czas pobytu: 20- 25 minut.
4. Wodospad Bridal Veil (Veu de Noiva) niedaleko miasta Seixal
„Bridal Veil” w tłumaczeniu na nasz język oznacza po prostu „welon”. Czy podobny jest do welonu, oceńcie sami na zdjęciach. Na pewno jest intrygujący przez wzgląd na to, że woda, która spływa łączy się prosto z oceanem. Sama Madera ma wiele wodospadów, co było dla mnie miłą niespodzianką, bo znowu było to coś, co widziałam po raz pierwszy w życiu. Już w samym Funchal możemy zobaczyć małe ich okazy, aczkolwiek polecam wybrać się i zobaczyć też te większe, jak właśnie jeden z tych tutaj. Obok rosną popularne na Maderze trzciny cukrowe oraz jest sklepik z pamiątkami, gdzie można spróbować tradycyjnego dla Madery poncha. Podpunkty 1- 4 to w zasadzie wycieczka na jeden dzień, jako że wymienione przeze mnie miejsca znajdują się w niewielkich odległościach od siebie! 🙂
Szacowany czas pobytu: 20- 25 minut.
5. Caldeiro Verde
Do tego miejsca mam bardzo, bardzo duży sentyment! Tutaj nie idziemy pod górę, lecz wędrujemy wzdłuż gór, na jednym poziomie, bardzo ciekawą trasą. Czułam się trochę jak bohaterka jakiejś powieści fantasy, przemierzająca jaskinie i lasy. Miłośnicy wodospadów również znajdą tu niesamowite widoki. Ogólnie z wycieczkami w góry na Maderze jest tak, że bardzo ciężko jest wyczuć dobrą pogodę. O ile na całej wyspie bywa ciepło i słonecznie, to w górach może być różnica nawet do 10 stopni w dół. Warto o tym pamiętać i wziąć cieplejsze ubrania. Polecam również wybrać się na najwyższy szczyt Madery Pico Ruivo! Nas niestety dopadło tam rozczarowanie ze względu na dużą mgłę, przez którą dalsza wędrówka okazała się niemożliwa.
Szacowany czas pobytu: parę godzin.
6. Porto Moniz
Co tu dużo pisać, rozglądałyśmy się za plażą na Maderze już prawie od samego przylotu. Porto Moniz okazało się być strzałem w dziesiątkę! Uwaga ostrzegam! Wycieczka autobusem jest możliwa, ale cięższa z uwagi na to, że z Funchal jedzie się tutaj 3 godziny (w jedną stronę). I są tylko dwa autobusy. O 9.00 rano z Funchal i o 16.00 powrotny z Porto Moniz. Moi mili, to, co zobaczyłyśmy na miejscu, warte było tej długiej drogi! Okazało się bowiem, iż są tam naturalne baseny połączone bezpośrednio z wodą oceanu. I tak oto, na początku lutego, udało nam się zażyć kąpieli, a także złapać trochę promieni słońca! Samochodem jest o wiele szybciej, ale dla tych, co nie mają takiej możliwości mówię: DA SIĘ BEZ SAMOCHODU. 🙂 I naprawdę warto!
Szacowany czas pobytu: parę godzin.
Tym akcentem kończę moją serię wpisów o Maderze. Było nam niezmiernie smutno opuszczać krainę wiecznej wiosny, ale tak to już w życiu jest, że coś się kończy, a coś innego zaczyna. Jeszcze raz polecam wszystkim wyprawę w to miejsce, a jeśli macie jakieś pytania, możecie śmiało zadawać je w komentarzach. Jak ktoś ma jakieś uwagi albo spostrzeżenia, również się nimi podzielcie! Pa, pa słoneczna Madero, teraz wyczekujcie wpisu z chłodnego Porto, które widnieje jako kolejne na mojej liście miejsc do zwiedzenia.
atrakcje turystyczneceleerasmusgóryjaskinialasyMaderamarzenianaturapięknoplażapodróżePortugaliapunkt widokowysłońcewodospadwycieczkawyspa