Pierwsza rzecz, którą pokochałam w Lizbonie to niewątpliwie kolorowe i wzorzyste mozaiki na ścianach! Nie da się ich nie zauważyć, gdyż występują niemal na każdym budynku w stolicy. Niesamowite jak architektura tego kraju różni się w zdecydowanej mierze od naszej. Da się tu odczuć podobne zasady, którymi kierowano się, budując miasto. Czerwone dachy, kamienne chodniki i właśnie wspomniane wyżej azulejo, to coś, na co zwraca uwagę każdy turysta od razu po przyjeździe.
Co to właściwie jest azulejo?
Jest to dosyć cienka płytka ceramiczna, najczęściej o formie kwadratu, pokryta błyszczącym szkliwem i tworząca część bardziej złożonej mozaiki, która może występować na ścianach na zewnątrz budynku, wewnątrz, jak również na podłodze, murach czy podestach. Mogą być jedno lub wielokolorowe. Przedstawiano na nich zwykłe ornamenty lub duże sceny mitologiczne, historyczne czy religijne.
Kolory
Spójrzcie tylko, jak różne mogą być barwy oraz wzory występujące na płytkach. Jestem nimi oczarowana odkąd tylko je zobaczyłam. Nie raz wstrzymywałam całą wycieczkę, żeby tylko uchwycić takie detale jak te niżej…
MUZEUM AZULEJO
W Lizbonie znajduje się również muzeum, w którym możemy znaleźć głównie dużych rozmiarów mozaiki, podzielone według okresu z którego pochodzą, a wiec zobaczymy te zarówno starsze jak i te najnowsze, modernistyczne (to ciekawe, że w dzisiejszych czasach to właśnie minimalizm rządzi w sztuce nowoczesnej, czyżbyśmy mieli już dość przepychu i bogactwa jakie oferowała nam historia?). Wszystkie były interesujące, jednak zdecydowanie bardziej wolę je oglądać w kontekście miasta, architektury, żywego otoczenia, przez które przeplata się tłum, nigdzie nie spieszących się Portugalczyków i podróżujących często tramwajów.
Muzeum Azulejo. Wstęp do niego jak i do wielu innych muzeów jest darmowy, zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca w Lizbonie.
Mozaika przedstawiająca centrum Lizbony. Szkoda, że wszędzie padało sztuczne światło, które trochę psuło jednak zdjęcia.
Jedna z nowoczesnych mozaik. Chcielibyście mieć takie w swoim domu? 😀
Jak Wam się podoba taka sztuka? Myślicie, że to ciekawa forma uatrakcyjniająca architekturę czy raczej zwykły kicz? 😀 A może byliście w jakimś kraju, gdzie takie zdobnictwo również było modne? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
architekturaazulejosdesignerasmusfasadakoloryLizbonamozaikipięknopodróżowaniesztukawycieczkawzory